12 lutego 2013
22 lutego 2013
wyświetleń: 1609

Spotkanie autorskie w muzeum

Za nami:

Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji oraz Muzeum Regionalne im. ks. Z. Bubaka w Bestwinie serdecznie zapraszają na spotkanie autorskie z poetą Ryszardem Grajkiem, które odbędzie się 22 lutego (piątek) o 18.00 w Muzeum Regionalnym w Bestwinie.

Reklama

Urodzony pod Kaliope, czyli kilka słów o poecie...

Czy to znak, czy przeznaczenie? Dzieciństwo i młodość spędził w Gnieźnie, mieście z którego zawsze jest dumny, które go ukształtowało, do którego tęsknota zmieniła się z biegiem lat w szczególny sentyment. Tam też powstały pierwsze wiersze. Urodził się i wychowywał przez 20 lat jako podopieczny, pod czujnym okiem mitologicznej muzy Kaliope, opiekunki poetów.

"Ryszard Grajek obecnie mieszka w Czechowicach-Dziedzicach. Jest absolwentem Akademii Ekonomicznej w Katowicach, w połowie pragmatyk, w połowie romantyk. Każda dekada w jego życiu to przekraczanie "błękitnej granicy" kolejnych celów." Ojciec nie małej rodziny. Lata długie upłynęły gdy jego wiersze zaczęły się pojawiać w publikacjach czy antologiach, np. w serii poetyckiej Radia Łódź, "a tam Mistrz Miron czeka...", Oficyna Bibliofilów, Łódź 2003r.; wiersze w wydaniu zbiorowym "W blasku księżyca", Almanach Poetycki, Oficyna Wydawnicza "TAD-AD" Jastrzębie Zdrój, 2004r.; w Polskim Radio w 2006r. Prezentacja twórczości dla 400-osobowej publiczności w Krynicy Zdroju w 2010r. była wielkim wyzwaniem i udanym w odbiorze. Rok 2011 przyniósł owoc w postaci tomiku Pod okiem Kaliope. Tomik był prezentowany na Targach Książki w katowickim Spodku, na spotkaniach autorskich w Czechowicach-Dziedzicach, Łaziskach Górnych, w Gnieźnie, Gdańsku i kilku innych miastach. Pod okiem Kaliope napisana jest pod dyktando serca.

Ryszard Grajek tworzy niemal wyłącznie wiersze białe i wolne. W jego poezji bardzo ważną rolę odgrywa tajemnica przemijania i zmian wpisana w przeżywanie współczesności. Podejmuje swoje ulubione tematy, których kanwą są autentyczne wydarzenia. Jego wiersze mają swoją duszę (wg dr Aleksandry Iwanowskiej).

Wierzy, że poezja, jest to potężne narzędzie do zmian, jak również dla zachowania tożsamości osób. Całe życie poszukuje, również w poezji. Chciałby, żeby poezja którą tworzy była ucztą dla ducha, lekiem i upojną chwilą dla człowieka. Oddaje się potrzebie uwolnienia myśli w takiej formie z potrzeby serca. Ulubioną formą są tworzone appendixy inaczej parafrazy. Ryszard Grajek nazywa je: rozmową z innymi poetami. (Drzwi Mamy, Dom jak drzewo, Kiedy milczysz)
W wydanych wierszach porusza tematy zarówno najważniejsze w życiu codziennym, jak i tematy dotykające uczuć i duszy człowieka. To historie żywe i prawdziwe, czyli o miłości, tragediach, smutkach, śmierci, emigracji, przemijaniu i codzienności. Napisał wiersz trafiający do każdego. Szczególny nie tylko w temacie, który porusza. Rodziców wspomnienie to dylogia. Jedni znajdują w nim melancholię, wspomnienie chwil, tamtych chwil. Jeszcze inni drogowskazy. Został nagrodzony w 2011 roku w Londynie. Są również wiersze o małej ojczyźnie, czyli o Gnieźnie, któremu poświecił Tryptyk gnieźnieński.

Jako admirator poezji i osoba kreatywna inicjuje tworzy wieczorki poezji. Wartym wspomnienia jest przygoda z tworzeniem 12-go Krakowskiego Salonu Poezji w Gnieźnie z Anną Dymną. W różnych okresach życia, poezja, była dla mnie alternatywą, choć nigdy środkiem do utrzymania. Arkadią, lecz nie ucieczką. Często lekarstwem. - podkreśla.

Jak mówi... "moje życie, to aktywne życie, ciągła nauka. Najważniejszą lekcją, jaką otrzymałem od życia i mogę się podzielić to ta, że nigdy nie jesteśmy na coś zbyt starzy i ważne czy tego chcemy - podkreśla w rozmowie. Długo, długo dojrzewała ta piękna Pani - Poezja, której z biegiem lat oddawałem się bez reszty. Często powtarzam: poezja we mnie dojrzewała, jak bardzo stare, dobre wino. Utożsamiam się ze słowami Ernesta Bryla: Poezja - ta królowa kryje w sobie coś więcej niż tylko umiejętnie obok siebie ułożone słowa. Jest najpiękniejszą formą wyrażania uczuć i emocji - mową serca".